Autor Wiadomość
scholarus
PostWysłany: Wto 19:55, 01 Kwi 2008    Temat postu: gazetka do ściągnięcia

Co do "ściągalności" gazetek ogólnie, praktyki są różne. Niektórych w wersji internetowej nie ma w ogóle, inne są możliwe do ściągnięcia pod jakimiś warunkami (zarejestrowanie się, konieczność uczęszczania do szkoły, która gazetkę wydaje, jakieś minimalne opłaty itd.). Nasza była przez jakiś czas dostępna (do numeru 29 bodajże). Musiałbym sprawdzić u adminstratora, jakie są możliwości, czy aby strona nie jest "przeładowana" (brakowało czasami miejsca na zdjęcia i obszerniejsze pliki). Oczywiście w jakiejś mierze pełne udostępnienie gazetki w ten sposób decyduje, że ta niewielka sprzedaż jeszcze maleje, że każdy może bez problemu do gazetki dotrzeć, teksty będą dowolnie krążyć po internecie w różny sposób wykorzystywane...
sh
PostWysłany: Wto 18:19, 01 Kwi 2008    Temat postu:

myle, ze tu nie chodzi o liczb sprzedanych egzemplarzy, bo z gazetki dochodu nie ma. i tak trzeba do gazetki "doplacac". ciekawszym pytaniem jest ile osob ja bedzie czytac. zawsze jest wygodnie miec wydanie papierowe, ale niektorzy woleliby pewnie jakas wersje w pdf-ie. niestety nikt sie tym nie zajmuje.
scholarus
PostWysłany: Wto 18:08, 01 Kwi 2008    Temat postu: sport

Wszystko zależy od ludzi, którzy w gazetce są bądź chcą do niej pisać. to nie jest tak, że mamy zawodowców, którzy specjalizują się w określonych rzeczach, placimy im i zlecamy napisanie czegoś. By pisać o sporcie, trzeba się tym interesować i umieć sprawnie pisać. Parę osób chciało się do tego zabrać, zgłaszało się i potem nic z tego nie wychodziło, brakowało chęci. Ale teraz chyba "człowiek do zadań sportowych" się znalazł. I artykuł do nowego numeru (wyjdzie gdzieś po 20. kwietnia) już jest. I mam nadzieję, że będzie na dłużej....
Emerito
PostWysłany: Wto 17:00, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Moim zdaniem gazetka o wiele lepiej by sie sprzedawała gdyby było w niej więcej sportu:D może jakiś mały dodatek sport??
scholarus
PostWysłany: Wto 20:56, 13 Lis 2007    Temat postu: zasięg gazetki

To nie takie proste. Kto miałby jeździć po gminie, brać udział we wszystkich imprezach rozgrywających się w okolicy i pisać o nich? Przecież nawet ze szkolnych imprez często "ktoś" musi za właściwą gazetkową ekipę to zrobić. Poza tym wtedy zapewne ani nie byłaby szkolna, ani gminna. Wiele osob z zewnątrz (choćby dorosłych) średnio by interesowały te nasze szkolne rzeczy, a tu by brakło osób do pisania o sprawach gminy (mielibyśmy angażować osoby z zewnątrz; kto by miał czas za tym chodzić, to uzgadniać?). Przy tym nie bardzo gazetka pasowałaby do gazetkowych konkursów szkolnych, skoro byłaby w połowie (co najmniej) pozaszkolna. W dodatku, aby się wszędzie rozchodziła, trzeba by drukować wiele egzemplarzy. Kto, gdzie i na czyj koszt miałby to robić. W szkole sprzęty są na tyle weyksploatowane na cele szkolne, że ledwo te 30 czy trochę więcej gazetek się drukuje. Nie wyobrażam sobie gazetki "szkolno-gminnej", "młodzieżowo-dorosłej". Ja w każdym razie nie mam czasu na pisanie jeszcze większej ilości tekstów, jeżdżenie w teren, załatwianie materiałów, zajmowanie się dystrybucją, drukiem itd. Z pracy się nie zwolnię, by pracować nad gazetką (z pewnością niedochodową, na pewno finansowo na minusie - podobnie jak szkolna zresztą)... Niestety, robienie gazetki to nie tylko przekazanie tekstów, z którymi ktoś coś zrobi. Bo to przecież nie jest profesjonalna gazetka, która daje ludziom pracę. W takiej są ludzie od wszystkiego - to jest ich zawód, źródło zarobkowania. Pofantazjować można, ale to nierealne.
Crejzolka
PostWysłany: Wto 19:39, 13 Lis 2007    Temat postu:

hej co jest z Wami? Żadnych wrażeń, ochów i achów po przeczytaniu ostatniego numeru??
Ciacho! Mniam!
PostWysłany: Pon 17:54, 12 Lis 2007    Temat postu:

A może być takie coś że gazetka ta Gminna to będzie ta nasza licealna, tyle że by sie ją sprzedawało w innych miejscach i gdy było by więcej tematów(np na temat jakiejś imprezy w jeżowym)? MOże to być na takiej zasadzie?
scholarus
PostWysłany: Nie 20:59, 11 Lis 2007    Temat postu: odnowienie gazety

Tego nie mówię. Chodzi o to, że musi się znaleźć człowiek (osoby), który (ktore) poświęcą dużo czasu i wysiłku, by te prace koordynować. I takie gazecie muszą sprzyjać lokalne władze. No i jeszcze jedno też chciałem przez to zasugerować: że ja nie mam czasu, by to robić. Wtedy kiedy istniała "Gazeta Jeżowska" nie było gazetki szkolnej, tak licznego udziału w różnych konkursach (czym się zajmuję), nie było także matur i przeważały klasy zawodówek (pierwsza matura była w 1998 r., kiedy "Gazeta Jeżowska" zakończyła działalność). Ale byłoby świetnie, gdyby takie osoby pełne chęci i mające ku temu zdolności się objawiły (lub uaktywniły, jeśli istnieją).
Ciacho! Mniam!
PostWysłany: Nie 20:27, 11 Lis 2007    Temat postu:

To raczej nic z tego nie będzie? Bo fajnie było by mieć taką gazetę, więcej było bo do napisania i tematów!Very Happy
scholarus
PostWysłany: Sob 19:58, 10 Lis 2007    Temat postu: artykuł

Tak, artykuł wkleiłem najpierw na stronę szkoły, a zaraz potem na stronę jeżowskiego forum. Pewnie, że "Gazeta Jeżowska" byłaby czymś dobrym, mogłaby nawet trafiać do miejsowych kiosków i punktów sprzedaży. Chyba jednak konieczne byłoby wsparcie (także finansowe) Urzędu Gminy, osoba, która by się wszystkim zajmowała, to koordynowała, redaktor naczelny czy prowadzący, ktoś, kto zrobi ostateczny skład gazety, dokona korekty... Gotowy produkt (gazeta) być może takiego wrażenia nie sprawia, ale to naprawdę niemałe zadanie, sporo pracy. Dowodzi chyba tego zresztą dość szybki upadek, zanik istniejących czasowo gazet - tak gminnych, jak i szkolnych. Być może znalezienie współpracowników byłoby możliwe, gorzej chyba właśnie z takimi osobami (osobą) nieobciążonymi aż tak zawodowo, dysponującymi wolnym czasem. Wiem to z praktyki - zarówno jako jeden z twórców "Gazety Jeżowskiej", jak i gazetki szkolnej.
Gość
PostWysłany: Sob 19:00, 10 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję, akurat zdążyłem wcześniej, tzn. wczoraj przeczytać ten artykuł na forum Jeżowego. Jestem za kontynuacją wydawania "Gazety Jeżowskiej"! Myślę, że część materiałów do niej możnaby zbierać na forum jeżowskim- są tam osoby chętne do współpracy społecznej.
scholarus
PostWysłany: Sob 17:06, 10 Lis 2007    Temat postu: numer gotowy

32 numer "Post Scriptum" stał się faktem. W postaci elektronicznej, w komputerze i wgrany na płytce był gotowyw nocy z czwartku na piątek, w piątek trwał druk (kserowanie) gazetki, a potem jej zszywanie. Gotowe gazetki już czekają na redakcję (autorów numeru) oraz chętnych nabywców, czytelników. W piątek zdążyła odebrać swój egzemplarz tylko Agatka Chamot. Jakaś grupa osób widziała wydruk wstępny, w poniedziałek (zresztą zgodnie z planami) gazetka już do Was trafi...
scholarus
PostWysłany: Pią 17:07, 09 Lis 2007    Temat postu: artykuł o "GJ"

Jeżowska gazeta sprzed lat

Już niemal 10 lat temu przestała się ukazywać dziś niemal „legendarna” miejscowa gazeta. „Gazeta Jeżowska” to właściwie czasopismo, którego regularność była zmienna (od miesięcznika do nieregularnika). Wychodziła w latach 1993-1998 i ukazały się łącznie 22 numery pisma Pierwszy z nich wyszedł we wrześniu 1993 roku. Początkowo „Gazeta” ukazywała się w cyklu miesięcznym – tak było w przypadku pięciu pierwszych numerów, a więc do stycznia 1994 roku. Potem przez jakiś czas próbowano zachować cykl miesięcznika i formalnie tak było, ale ukazywały się numery podwójne (6-7, 8-9). To były gazetki mozolnie składane w Gminnym Ośrodku Kultury: teksty przepisywano na maszynie, dorabiana była grafika, naklejano teksty na matrycę do kserowania i kserówki szły „w świat”. Przełomowy był numer 10-11, który ukazał się w okresie wakacji 1994 roku i (jakkolwiek czarno-biały) wydrukowany został w prywatnej drukarni „Marlex” w Stalowej Woli. Tuż przed wydaniem tej specjalnej gazetki wydawało się jednak, że to jej koniec. Zabrakło osób, które współpracowałyby z nią, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, miały miejsce pewne kłopoty sprzętowo-wydawnicze. Redaktor Zbigniew Janusz zareklamował „Gazetę Jeżowską”: w stalowowolskiej „Sztafecie”, ale nie było wiadomo, czy uda się wydać dziesiąty – jubileuszowy numer. A jednak udało się i to profesjonalnie: był to wakacyjny numer 10-11.
Potem nastąpiło spowolnienie rytmu wydawniczego, nawet krótkie zawieszenie wydawania gazety, ale w roku 1995 ukazały się 4 numery kserowane (z pojedynczą numeracją) – w tym jeden podsumowujący, zbierający wybrane artykuły wcześniejsze. Pod koniec tego roku nastąpił jednak pewien przełom. Numer 16. z tego roku był nie tylko wydany w tarnobrzeskiej drukarni, ale nawet kolorowy. Jednakże gazeta stała się już wydawnictwem okazjonalnym: 2 numery ukazały się w roku 1996, 3 w 1997 i jeden w 1998. Ostatni – 22. – numer gazetki nie przynosił informacji o zamknięciu wydawania „Gazety Jeżowskiej”, ale już się ona nie ukazała. Zaczął wówczas wychodzić natomiast – niejako w zamian – skromniutki biuletyn gminny, który zresztą ciągle jest wydawany.
„Gazecie Jeżowska” jak na tamte czasy była cennym pismem, na dobrym poziomie, które chyba robiło naszej miejscowości dobrą reklamę (dobrze je oceniali pracownicy drukarni w Stalowej Woli, Tarnobrzegu oraz wiele osób spoza Jeżowego). Z racji miejsca wydawania i współpracy z pismem, stanowili jego redakcję wszyscy dyrektorzy (kierownicy) Gminnego Ośrodka Kultury: Edward Piskor, Tadeusz Ligas i Edward Chaber. Redakcję stanowili także Stanisław Szot, Zofia Łysiak, Tadeusz Kopacz, Teresa Sitarz, Ryszard Mścisz, ks. Marek Flis, a okazjonalnie współpracowała z nią jeszcze pewna grupka osób. Wszyscy tworzyli pismo całkowicie społecznie, nie było formalnego redaktora naczelnego „Gazety Jeżowskiej”, koordynował prace kierownik (dyrektor) Gminnego Centrum Kultury w Jeżowem. Przy skromnych możliwościach technicznych (ksero to było wtedy coś) i finansowych, udawało się wydawać w sumie – z długimi nieraz przerwami – to pismo przez 5 lat. Objętość poszczególnych numerów była różna, jednakże sporo było tu różnorakich tematów, a autorzy starali się regularnie dostarczać materiały z zakresu obranych przez siebie działów tematycznych.
Warto pamiętać o tym piśmie lokalnym, które było jakąś namiastką dziennikarskiej i wydawniczej aktywności na terenie gminy Jeżowe, oddawało istotne wydarzenia i przemiany dokonujące się na terenie „małej ojczyzny”. Było to pismo, które narodziło się niemal równocześnie z Liceum Ogólnokształcącym i Zespołem Szkół w Jeżowem. W jakimś sensie kontynuuje tradycję „Gazety Jeżowskiej” nasze „Post Scriptum”, które istnieje także 5 lat. Wierzymy jednak, że nasza gazetka będzie wydawana jeszcze długo.
„Gazeta Jeżowska” nie została ostatecznie zarejestrowana i nie otrzymała numeru ISSN, ale takie przymiarki – tuż przed jej upadkiem – były. Być może szkolni dziennikarze „Post Scriptum” staną się w przyszłości tymi, którzy zechcą powrócić do tradycji gminnej gazetki. I być może stanie się to przy współpracy użytkowników jeżowskiego forum, które zostało założone przez absolwenta Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem.
Scholarus
scholarus
PostWysłany: Pią 17:04, 09 Lis 2007    Temat postu: artykuł o "Gazecie Jeżowskiej"

Oczywiście, to jest do zrobienia. Mogę to także wrzucić gdzieś do jeżowskiego forum. Zresztą pewne informacje kiedyś już tam zamieściłem. Wkrótce ten nie tak obszerny zresztą artykuł wpiszę na stronkę - zgodnie z życzeniem.
Gość
PostWysłany: Pią 9:39, 09 Lis 2007    Temat postu:

Witam, jeśli to możliwe proszę o zamieszczenie artykułu o "Gazecie Jeżowskiej" gdzieś na necie, aby można było to poczytać tym, którzy nie mają możliwości zakupu gazetki szkolnej. Proszę o odpowiedź.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group